Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Dziwna wizja

Go down 
AutorWiadomość
Clansman
Admin
Clansman


Liczba postów : 252
Age : 36
Location : Sosnowiec/Kraków
Registration date : 02/10/2007

Karta Postaci
Imie Postaci: Thargrim Wildhammer
Rasa: Krasnal
Klasa: Palladyn

Dziwna wizja Empty
PisanieTemat: Dziwna wizja   Dziwna wizja Icon_minitimeSro Paź 03, 2007 2:08 am

Dzień jak co dzień zabrałem się za wertowanie ksiąg, które niechybnie nie powrócą już do swych pierwotnych właścicieli... Porzucone grimuary leżały piętrząc się na szafkach w kręgu wiedzy... Po kilku godzinach w końcu natrafiłem na coś co nie było bredzeniem schlanych bardów tudzież nudną i znaną powszechnie historia... W jednej z ksiąg opisujących plemiona trolli znalazłem wzmiankę o pradawnej trollowej księdze. Gdy zobaczyłem rycinę okładki byłem pewien, że już gdzieś ją widziałem. Zacząłem energicznie grzebać w moim plecaku. Księga według notki miała zwierać sekrety magii plemiennej. Każda strona była znaczona symbolem numerycznym z tamtych czasów. Znałem te runy, są nadal używane przez szamanów. Tak! W plecaku był fragment najprawdopodobniej tej księgi. Strona zawierała dziwną rycinę przedstawiającą przedmiot kulistego kształtu z opisami runicznymi, których nie potrafię odczytać.
Kula była jasna promieniała blaskiem, pozbawiona jakichkolwiek znaków charakterystycznych. Zaintrygowany tym znaleziskiem postanowiłem je dokładniej zbadać. W kręgu wiedzy posiadamy wszelkie niezbędne narzędzia aby magicznie sondować sfery i odnaleźć jakikolwiek ślad tego artefaktu. Gdy przygotowania dobiegły końca usiadłem w namiocie i oczyściłem myśli. Trans przyszedł szybko. W mojej głowie pokazały się widoki nie z tego świata. Niebiesko-białe chmury czystej magicznej esencji rozlewały się wszędzie. Gdzieniegdzie przybierając kształt istot magicznych wiry oblewały moją świadomość, która sama manifestowała się skrzydlatym stworzeniem. Nagle w oddali przez mgłę ujrzałem jakiś czarną skazę. Zdziwiłem się. Nie spodziewałem się iż ma to jakiś związek z moimi poszukiwaniami jednak zaintrygowany postanowiłem podążyć za tym omenem. W chmurach otworzył się portal wyrzucając mnie z dużą siłą poza sferę magiczną. Znalazłem się nisko na niebie. Po chwili rozpoznałem dolinę stranglethorn. Dżungla gęsto porastała całą ziemię. Nagle poczułem podmuch zimnego wiatru. Wielki czarny stwór pochwycił mnie w jednym ze swych szponów. Ogarnął mnie wielki smutek i rozpacz. Zobaczyłem śmierć mych rodziców i najlepszego przyjaciela Fericka choć rozsądek podpowiadał, że to bzdura to te wizje była tak rzeczywiste... Czy to świadomość innej istoty przemierzającej te krainy? Zawsze myślałem, że to niemożliwe aby spotkać kogoś w takim stanie... Dziwne... Potwór zaczął pikować, o ile można tak to nazwać, w stronę źródła mroku. Nie czułem oporu powietrza. Bezcielesna forma jaką jest perispirit nie może w żaden sposób odziałowywać ze światem materialnym. Rozpacz i negatywne uczucia wzbierały we mnie im bliżej ziemi byliśmy. Wtedy to zobaczyłem: wioska trolli. W wielkim dole w ziemi ciała, zmasakrowane ciała ludzi i innych stworzeń, także gnomów. Na podwyższeniu stary troll trzymał rytualny sztylet. Jednak druga ręka była całkowicie spowita w mroku. Razem z potworem kierowaliśmy się właśnie w tamtą stronę. W momencie gdy szaman zatopił zakrzywiony sztylet w ciele niewinnej ofiary lezącej na kamiennym stole wniknęliśmy w jego dłoń. Wtedy ujrzałem uosobienie rozpaczy i smutku. Najczarniejszą rzecz jaką kiedykolwiek widziałem. Kulę...
Nagle zdałem sobie sprawę, że moja świadomość przeniosła się w całkowicie inne miejsce. Piękny liściasty las spowity w mroku nocy urzekł mnie swoją tajemniczością. Wszystkie poprzednie uczucia zniknęły. Znienacka pojawiła się postać. Widziałem ją wyraźnie tak jak i resztę otoczenia co wydało mi się dziwne w porównaniu z rozmytym obrazem stranglethorn. Była odziana w czarny płaszcz, w którym kryła twarz. Nie mogłem ocenić czy to kobieta czy mężczyzna, ale wewnątrz poczułem jej strach. Jakieś niewytłumaczalne przeczucie podpowiadało mi, że to ona i potrzebuje pomocy. W rękach niosła jakieś bardzo małe zawiniątko. Bił z niego niewidoczny ale wyczuwalny blask. Potencjalna kobieta ruszyła przez las. Pobiegłem za nią gdyż tutaj manifestowałem się w pełnej krasie co także było dość dziwne. Po krótkiej przebieżce postać wybiegła na polanę. Wątłe promienie księżyca oświetlały ją dość niewyraźnie. Dyszała. Strach wzmógł się w momencie gdy dookoła zaczęły pojawiać się kolejne postaci. Także zakapturzeni, niektórzy w dziwnych pozach zaczęli się do niej zbliżać. Widziałem, że krzyczy do nich. Byli coraz bliżej. Nieuchronni, niezwyciężeni. Okrążali ją Strach...
Nagle wszystko się skończyło. Po nie wiem jak długim czasie leżenia na podłodze odzyskałem przytomność. Karta z księgi wciąż spoczywała u podnóży kuli. Mój jedyny ślad. Moje medium. Kiedy w pełni doszedłem do siebie zastanowiłem się co robić. Druga wizja była bardzo dziwna. Miałem wrażenie, że znam to miejsce, ale wiedziałem także, że jest ono teraz inne. Czy wtargnąłem w czyjeś wspomnienia? Jeżeli tak to jak stare? Należało powiadomić mistrza Yarpena, sprawa jest poważna, demoniszcze...
Po tej rozmowie niewiele się wyjaśniło. Jedyne co postanowiliśmy to
skonsultować się z Yenxem może jego wiedza o czarnej magii coś tu pomoże...
Powrót do góry Go down
https://krag.forumpolish.com
 
Dziwna wizja
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-
Skocz do: